Blog prawniczy może generować nawet kilka tysięcy widzów każdego dnia. Tak działają najpopularniejsze blogi prawnicze w Polsce. W tym artykule pokażę Ci kilka przykładów. Może przekonają Cię one do blogowania i odpowiedzą na pytanie czy warto prowadzić blog prawniczy?

Własnego bloga prawniczego chce mieć coraz więcej adwokatów, radców prawnych, a także prawników z innych obszarów. Nas to wcale nie dziwi, bo doskonale zdajemy sobie sprawę z potencjału blogowania. Ponadto prowadzenie bloga to jeden ze sposobów na działania w internecie, który nie narusza zasad, jakie narzuca zakaz reklamy adwokatów.

Efekty, jakie uzyskują najlepsi blogerzy są spektakularne. Zwykłe blogi zamieniają się w całkiem niemałe serwisy, ponieważ ich zasięg zaczyna przypominać bardziej zasięg mediów niż osobistego bloga.

Jakie efekty można uzyskać z pisania bloga? Czy warto prowadzić blog prawniczy? Na te pytania postaram się teraz wyczerpująco odpowiedzieć.

Blog prawniczy – czy warto?

A czy warto wynająć na kancelarię dobry lokal w centrum miasta przy ruchliwej ulicy? Albo w galerii, gdzie codziennie przechodzą tysiące osób?

Czy warto wybudować własny budynek w centrum Warszawy i w tym budynku prowadzić kancelarię i oferować usługi?

Tak, warto. Myślę, że niewiele jest głosów przeciw.

Prowadzenie bloga prawniczego jest trochę, jak budowanie dla kancelarii własnego budynku (dlatego na twórcę stron www mówi się web developer).

Z małą różnicą – jeżeli chcesz mieć budynek w centrum miasta, musisz najpierw znaleźć i kupić działkę, ponieść koszty budowy. Jak to zrobisz, masz budynek w centrum miasta.

Inaczej jest w przypadku budowania bloga. W tym przypadku masz adres, który staje się coraz bardziej popularny.

Wyobraź sobie, że gdzieś za miastem organizujesz sobie i stawiasz na małej działce – kontener biurowy. Masz skromną przestrzeń do pracy, w mało popularnej okolicy.

  • Skromna działka to Twój hosting – serwer, na którym jest blog (np. za 200 zł netto / rok – tą opcję polecamy prawnikom na początek – skontaktuj się z nami i poznaj koszty bloga prawniczego).
  • Adres działki to Twoja domena – adres internetowy Twojego bloga prawniczego – na początek mało popularny adres, daleko od centrum miasta i mas ludzi (chyba, że znajdziesz domenę z dobrą historią – to trochę, jak wykupić adres bliżej centrum)

Zobacz również artykuł, w którym opisuję, jak założyć bloga prawniczego.

Jak zacząć?

Na początek masz jeden moduł biurowy – skromny, ale ładny i co ważne – niedrogi. Wewnątrz masz biurko, wygodny fotel, przybory biurowe, telefon, komputer, krótko mówiąc podstawowe elementy potrzebne do pracy.

Teraz wyobraź sobie, że ten pierwszy skromny moduł biura to – strona główna Twojego bloga prawniczego.

Siedzisz w swoim biurze, na swoim fotelu z nogami na biurku, stukasz palcami o biurko i tak sobie myślisz – co oferuje moja kancelaria?

Podejmujesz decyzję, że stworzysz dział Twojego biura zajmujący się na przykład – rozwodami. W fizycznym świecie tworzysz przestrzeń do pracy dla nowego działu. Dokupujesz drugi kontenerowy moduł biurowy, przywożą, stawiają, dołączasz nowy moduł do pierwszego. Teraz Twoja kancelaria jest większa, składa się z dwóch modułów, a na jednym z nich widnieje napis “Rozwody“.

Ten drugi moduł biura to “gabinet rozwodowy”, czyli sekcja tematyczna Twojego bloga, która dotyczy rozwodów i Twoich usług w tym zakresie.

Co robisz dalej?

W każdym tygodniu zasiadasz w “gabinecie rozwodowym” i rozbudowujesz swoją ofertę – piszesz o Twojej pracy (lub zlecasz pisanie tekstów zatrudnionym młodszym prawnikom).

O czym pisać na blogu prawniczym:

  • piszesz o Twoich usługach w zakresie rozwodów;
  • odpowiadasz na najczęściej zadawane przez klientów pytania;
  • piszesz o zmianach w prawie, które mogą zainteresować Twoich klientów;
  • opisujesz anonimowo prawdziwe przypadki Twoich klientów (studium przypadku, case study);
czy warto prowadzić bloga prawniczego

Nawet w Twojej mało popularnej okolicy w niewielkiej miejscowości lub na przedmieściach, czasami ktoś przejdzie. Po kilku tygodniach okazuje się, że przez pierwsze 2 miesiące funkcjonowania Twojej skromnej 2-modułowej kancelarii, w okolicy przechodziło kilkadziesiąt osób, które zauważyły Twoją kancelarię. Kilka osób zajrzało do Ciebie, żeby zobaczyć, jak wygląda Twoja oferta. Ktoś szukał pomocy prawnej w zakresie rozwodu, więc zadał Ci pytanie. Wielkiego sukcesu nie ma, ale zaczyna tworzyć się ruch.

Analogia do bloga prawniczego, który na początku zawsze znajduje się pod mało znanym adresem. Gdy wystartujesz bloga, na początek publikujesz pierwsze teksty o długości minimum 300 słów na temat Twoich usług. Jeżeli wszystko zrobisz właściwie, po około 2 miesiącach na Twoim blogu powinno pojawić się przynajmniej kilka – kilkadziesiąt osób i przynajmniej jedno zapytanie klienta.

Co się dzieje dalej z blogiem?

Następnie okazuje się, że jeden klient, który zajrzał pod Twój adres i skorzystał z usług, jest zadowolony. Kilka tygodni później w przerwie w pracy w centrum miasta opowiada znajomym o dobrej jakości Twoich usług i mówi, że pod takim adresem można znaleźć pomoc w rozwodach i że jest zadowolony.

Analogicznie: klient wszedł na Twój blog prawniczy, zadzwonił pod numer telefonu i skorzystał z Twoich usług prawnych. Jest zadowolony, więc wystawia pozytywną opinię na Twój temat w Google albo znanym forum (centrum miasta).

Ponadto spośród kilkudziesięciu osób, które tylko przechodziły obok i zajrzały do Twojej kancelarii (przeczytały artykuł blogowy), kilka osób spędziło u Ciebie więcej czasu, bo akurat znalazły odpowiedź na pytanie, które ostatnio zadawali.

Analogicznie: przez 2 miesiące kilkadziesiąt osób odwiedziło Twój blog i czytało Twoje teksty. Kilka osób znalazło odpowiedź na swoje pytania, więc spędzili na lekturze bloga 3-5 minut.

Blog prawniczy rozwiniesz szybciej i taniej niż markę i adres kancelarii

O ile w fizycznym świecie wiele dzieje się anonimowo (nie ma baz informacji np. o tym, ile osób tygodniowo odwiedza Twoją kancelarię i inne kancelarie), o tyle w świecie wirtualnym niemal każdy ruch jest rejestrowany – czy to przez Google, Facebook, czy inne firmy lub organizacje. Dane o zachowaniach internautów są gromadzone, analizowane i przetwarzane przez Sztuczną Inteligencję, a następnie internauci widzą rezultaty na swoich ekranach.

Wyobraź sobie, że Google jest instytucją, której siedziba mieści się w ścisłym centrum najbliższego Ci dużego miasta. Siedzą tam ludzie, którzy wiedzą wszystko o tym, co się dzieje w okolicy i służą pomocą, udzielają odpowiedzi, nakierowują na odpowiedni adres. Do siedziby Google przychodzi bardzo, bardzo dużo ludzi, aby zapytać o to, gdzie znaleźć to, czego akurat szukają.

Przykładowo rozwodników, którzy przychodzą zapytać Google o pomoc jest ponad 120.000 (na podstawie danych statystycznych GUS o rozwodach z 2018 oraz danych z Google na temat liczby wyszukiwań fraz kluczowych).

Google ceni również małe blogi

Ponieważ Google wie wszystko, wie też, że od 2 miesięcy prowadzisz małą kancelarię (blog prawniczy), pod mało znanym adresem. Wie też, że mimo iż jest to mało znany adres, kilka osób spędziło u Ciebie (czytało artykuły na blogu) więcej czasu, co może świadczyć o dobrej jakości Twoich usług.

Ponieważ Google wie wszystko, gdy ludzie przychodzą pytać o to, gdzie szukać pomocy w rozwodach, od czasu do czasu wyszukiwarka poleci Twój blog. Zrobi to za darmo (organiczne wyniki wyszukiwania Google). Będzie to robić cały czas, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, nawet, gdy śpisz albo jesteś na wakacjach.

Im dłużej pod Twoim adresem Google będzie znajdowało nowe, dobre treści na temat Twoich usług, tym bardziej popularny będzie stawał się Twój blog. Po jakimś czasie może okazać się, że Twoja kancelaria się rozwinęła tak, że wokół powstało nowe ruchliwe centrum. Miejsce słynące z usług, które akurat świadczy Twoja kancelaria, nazwisko, marka kancelarii prawnej.

A więc, czy warto prowadzić bloga prawniczego?

Zdecydowanie tak i zdecydowanie warto zacząć już teraz. Im szybciej tym lepiej, ponieważ liczy się też historia domeny, adresu bloga prawniczego. Warto zacząć już teraz i “nabijać punkty”, które w przyszłości (po kilku tygodniach, miesiącach, a nawet 2 latach) osiągną największą wartość i będą przynosić Ci niemal za darmo wizyty potencjalnych klientów.

Tak samo, jak warto wykupić albo wydzierżawić grunt i postawić na nim budynek, tak samo warto wynająć serwer, a następnie zbudować i rozwijać na nim blog prawniczy.

Polecam także publikowanie tekstów gościnnych na innych blogach. To zwiększa zasięg treści, widoczność usług prawnych i buduję markę eksperta. Na przykład w jednym z naszych serwisów umożliwiamy prawnikom publikowanie porad prawnych na blogu na temat rozwodów, separacji, alimentów etc.

Na początku trzeba zaangażować trochę czasu i kapitału. W przyszłości jednak inwestycja będzie owocowała nawet wtedy, gdy nie będziemy robić prawie nic.

Tak – można stworzyć blog, wypełnić wartościowymi treściami, a potem go niemal tylko “utrzymywać” nie angażując wiele czasu.

W dalszej części przedstawię dane liczbowe, które pokażą, jakie efekty osiągają najlepsze blogi prawnicze.

Wyniki najpopularniejszych blogów prawniczych

najpopularniejsze blogi prawnicze

W tej części pokażę, jakie wyniki osiągają najpopularniejsze blogi prawnicze.

Od 8 lat współpracujemy z kancelariami prawnymi i możemy nieskromnie stwierdzić, że o blogach prawniczych i marketingu prawników w internecie wiemy dość dużo. Wystarczająco dużo, aby pokazać kilka ciekawych liczb.

Rezultaty, jakie “wykręcają” co miesiąc najlepsze blogi są spektakularne. Prawdę mówiąc nie jedna duża firma albo portal lokalny mógłby pozazdrościć niektórym prawnikom miesięcznej liczby odwiedzin na blogu.

Blog na temat prawa dla branży kreatywnej

Blog prawniczy dla branży kreatywnej - wyniki popularności

Jak widać 23800 odwiedzin w miesiąc generowane przez 16700 użytkowników. 82,94% ruchu pochodzi z organicznych wyników wyszukiwania, więc jest to ruch bezpłatny. Załóżmy, że tylko 1% odwiedzających to potencjalni klienci, którzy pytają o usługi prawne.

1% x 16700 osób = 167 nowych klientów w miesiąc, bezpłatnie. I najpewniej tak co miesiąc.

Drugi blog prawniczy dla sektora kreatywnego

wyniki popularności bloga prawniczego

Tym razem jeszcze więcej, bo 46000 wizyt generowanych przez 27000 czytelników. 83,05% ruchu pochodzi z bezpłatnych wyników wyszukiwania w Google. Co ciekawe w tym przypadku to średni czas wizyty. Wynosi on aż 9 minut i 14 sekund, czyli średnio 554 sekundy – to bardzo dużo.

Policzmy. 46000 osób x 554 sekundy = około 7079 godziny, czyli ok. 294 dni, czyli ok. 10 miesięcy 24/7 uwagi ludzi skupionej na blogu.

Wyobraź sobie, ile trzeba by było zapłacić za reklamę, żeby skutecznie informować o swoich usługach przez tyle czasu.

Ale to jeszcze nie wszystko. Zobacz wyniki następnego bloga prawniczego – ten jest bardzo popularny.

Ogólnotematyczny blog prawniczy

Najpopularniejszy blog prawniczy, jaki ostatnio znaleźliśmy

Liczbę 123000 wizyt i 96400 czytelników w miesiąc – pozostawimy bez dalszego komentarza. To powinno odpowiedzieć na pytanie, czy warto prowadzić bloga prawniczego.

Niniejszy artykuł będę rozwijał o dalsze tematy i aspekty prowadzenia blogów prawniczych. Chcę, aby branża prawna, a zwłaszcza kancelarie, które budują swoją pozycję na rynku, skorzystały z treści, które tu przedstawiam.

Zapraszam także do skorzystania z konsultacji oraz pozostałych usług naszej agencji R – dostarczamy klientów i dobre rezultaty od 1994 roku.

Arrr!
Piratzky.

zamów bloga prawniczego - strony dla prawników